Kocurek Aslan w reklamie artykułów Comodo.
***
Dokładnie rok temu postanowiłam, że w naszym domu pojawi się mały lokator. Skrupulatnie przeszukałam internet i odnalazłam Panią Magdę, która spośród właścicieli różnych hodowli zyskała moją sympatię. Pani Magda podczas rozmowy okazała się przemiłą osobą, posiadającą dużą wiedzę na temat hodowli, która jest nie tylko Jej pracą, a przede wszystkim pasją.
Hodowla "Z Doliny Rzeki Prosny" - to ciepły, rodzinny dom, gdzie mieszkają kotki i pieski, kochane przez swoich opiekunów, mój kotek - ASLANEK - czekał na mnie wraz ze swoim braciszkiem, który był już zarezerwowany, mamą i kocią ciocią Nataszą :). Maluszki dokazywały po pokoju, w ogóle nie bały się obcych, wszystkie kotki łasiły się do mnie, wchodziły na kolana i przytulały.
Kotki u Pani Magdy mają idealne warunki, pełno zabawek, drapaków, jedzą najlepszy pokarm i korzystają z kuwetek - do nowego domu wychodzą zdrowe, szczęśliwe i wypieszczone. Aslanek jest od roku z nami - nie wiem, jak żyłam bez Niego :) Kotek to największy przytulasek, każdego dnia robi tzw. baranka - czyli nastawią główkę na buzi, kocha wszystkich ludzi, choć nieograniczoną miłością darzy przede wszystkim mnie:) Aslanek jest zdrowym sreberkiem, każdego dnia uczy się czegoś nowego wzbudzając tym samym zachwyt i radość swoich opiekunów.
Nie ma osoby, która obojętnie przeszłaby obok tego Słodziaka:) Serdecznie polecam hodowle "Z Doliny Rzeki Prosny"
Marzena i Aslan (Colorado miot C) z Jeleniej Góry, tel. 506 894 017
***
Najlepsza decyzja w życiu. Od lat chciałam mieć kota, ale ciągle coś stawało mi na przeszkodzie. Wiedziałam, że decyzja musi być odpowiedzialna, a wybór rasy i kociaka właściwy. Kiedy wokół mnie bardzo się zakociło, a moja przyjaciółka nie mogła już słuchać o niekończących się poszukiwaniach futrzastego towarzysza życia, znalazłam hodowlę Z Doliny Rzeki Prosny.
Zbyt wielkiej wiedzy o kotach nie miałam, więc zdałam się na pomoc właścicieli, którzy idealnie dopasowali nas (Gustawa i mnie) do siebie, a potem podpowiadali, jak radzić sobie z maluchem i jego wychowaniem. Chciałam kociaka z charakterem, ale przyjacielskiego i ciekawskiego. Takiego, który będzie mnie witał w drzwiach, kiedy wracam do domu.
Z Gustawem od początku nie było problemów – jest zdrowy, dobrze znosi kontrolne wizyty u weterynarza, bez problemów podróżuje samochodem, akceptuje dzieci i jest duszą towarzystwa. Odziedziczył najlepsze cechy po swojej mamie i naprawdę jest cudownym przyjacielem. Oczywiście, codziennie trzeba pamiętać, że aby zasłużyć na kocią miłość, samemu trzeba ją dawać, ale zdecydowaniem polecam hodowlę i nie żałuję, że Gustaw jest ze mną. W tej chwili leży na kanapie w pobliżu, gotowy do miziania i zabawy – najsłodszy na świecie.
Milena z Wrocławia, właścicielka Gustawa ( Amigo miot A) tel. 793 328 939
***
Przede wszystkim - nigdy wcześniej nie mieliśmy kota rasowego, a moja 10-letnia córka intensywnie przygotowywała się do podjęcia tej odpowiedzialnej decyzji. Wiele czytała, analizowała cechy i charakterystyki wszystkich kocich ras. W ten sposób zainteresowała się rasą tajską. I wtedy trafiłyśmy na stronę internetową hodowli "Z Doliny Rzeki Prosny”.
To prawdziwa skarbnica wiedzy na temat kociaków tej rasy. Im więcej czytałyśmy, tym bardziej byłyśmy przekonane, że to wyjątkowa rasa idealnie dopasowana do potrzeb naszej rodziny, ale to poznanie Pani Magdy (właścicielki hodowli "Z Doliny Rzeki Prosny”), jej profesjonalne podejście, fachowa wiedza, a przede wszystkim pełne ciepła podejście do zwierzaków, tylko nas upewniło, że to jedyny słuszny wybór.
To na stronie internetowej i facebook’owym funpage’u hodowli "Z Doliny Rzeki Prosny” pierwszy raz zobaczyłyśmy - wtedy jeszcze zupełnie bielusieńkiego kotka z miotu E. Oczywiście sprawy nie mogły potoczyć się inaczej i zarezerwowałyśmy kocurka – dziś naszego Emanuela (zwanego Mańkiem:-)
Od dnia jego narodzin (13.03.2015r.) o naszym kotku wiedziałyśmy praktycznie wszystko, a Pani Magda cierpliwie odpowiadała na każde, naprawdę każde, pytanie. Kiedy wreszcie mogliśmy przyjechać po Emanuela okazało się, że rzeczywiście jest on potwierdzeniem i miauczącym przykładem wszystkich superlatyw dotyczących tej rasy, o jakich córka czytała. Co najważniejsze, kocurek z hodowli "Z Doliny Rzeki Prosny” był zdrowy, zadbany i bardzo dobrze socjalizowany, co sprawiło, że właściwie od razu się do nas przywiązał (już w samochodzie w drodze do domu wyszedł z transporterka i położył się córce na kolanach) i obdarzył swoją kocią miłością. Oczywiście ze wzajemnością :D Dziś Maniuś ma już 8 miesięcy, a my za nic na świecie nie zmieniłybyśmy swojego wyboru!!!
Z pełnym przekonaniem możemy zarekomendować hodowlę "Z Doliny Rzeki Prosny”. Do dzisiaj mamy kontakt z Panią Magdą, która troszczy się o kociaki ze swojej hodowli, doradza i podpowiada. A dla wszystkich, którzy zastanawiają się nad zakupem kota tajskiego, mamy jedną radę – to najlepsze miejsce - gdzie mogliście trafić :D
Iza i Justyna z Jeleniej Góry, właścicielki kocurka Mańka (Emanuel miot E) e-mail im@ae.jgora.pl W lutym 2017r. do Mańka dołączył młodszy braciszek Milky Z Doliny Rzeki Prosny*PL
***
Jestem dość młodą kocią-mamą. Wszystko zaczęło sie od pojawienia w naszej rodzinie Garfielda (Brytyjczyk), który po przejściu wieku dojrzewania zrobił się ospały i znudzony. Wiec jako dobra kocia-mama, pragnąca tylko szczęścia dla swojego kociaka, zaczęłam poszukiwać odpowiedniej towarzyszki zabaw. Poszukiwania trwały i trwały, wiedziałam, że szukam kotki wyjątkowej, pięknej, temperamentnej i z nie byle jakim charakterem. Szczerze mówiąc, nie było lekko.
Po długich godzinach spędzonych w necie i po obejrzeniu setek kociąt, trafiłam na ogłoszenie Pani Magdy. Właśnie miot D rozjeżdżał sie do nowych domków i jeszcze jeden kociak był wolny. Po rozmowie z Panią Magdą okazało sie, że to kot, a ja tak bardzo chciałam kotkę. Mój smutek nie trwal jednak długo, bo odrazu dostałam informacje, że miot E jest już prawdopodobnie w drodze i mam możliwość rezerwacji kotki.
Bez zbędnych komplikacji, bez zaliczek i innych utrudnień zostałam wirtualną kocią-mamą. W miocie E była tylko jedna kotka - moja Emma. Całą rodziną obserwowaliśmy jak nasza pociecha rośnie i się zmienia. Pani Magda regularnie przesyłała mi fotki z opisem stopnia rozwoju Emmy, aż nadszedł dzień, w którym mogliśmy ją zabrać. Jest już u nas 6-ty miesiąc i mogę tylko powiedzieć, że to była bardzo dobra decyzja.
Kotka jest zdrowa, rozwija się prawidłowo i daje popalić Garfildowi, ale przecież o to chodziło :). Jestem w stałym kontakcie z Panią Magdą, której bardzo dziękuję za profesjonalną opiekę i gotowość pomocy w każdej "kociej" sytuacji.
Iza z Wiednia, właścicielka kotki Emmy tel.+4369906117535
( W razie pytań,proszę napisać smsa,chętnie oddzwonię).
***
Hodowla Z Doliny Rzeki Prosny to domowa hodowla pełna miłości do zwierząt, ale przede wszystkim widać profesjonalizm. Kontakt z hodowcą na każdym etapie idealny, można w każdej chwili radzić się w sprawach budzących wątpliwości.
Nasz Blackie to zdrowy, piękny kocurek. Jest niesamowitym towarzyszem, uczestniczy w życiu rodziny. Blackie jest bardzo ciekawski, lubi zabawy z wędką a wieczorami najczęsciej mruczy i domaga się pieszczot. Lubi być w centrum wszystkich wydarzeń, nie boi się gości, jest przyjacielski.
Aneta z Płocka, właścicielka kocurka Blackie'go ( Bonifacy miot B) tel. 506787174
***
Hodowla pani Magdy jest najlepszą jaką mogłam wybrać. Od pierwszego telefonu poczułam, że dobrze trafiłam. Mojego kota mogłam regularnie obserwować na Facebooku, gdzie wrzucane były zdjęcia ze szczegółowym opisem, co aktualnie u niego słychać . Przez to jeszcze bardziej nie mogłam się go doczekać :)
Pani Magda była ze mną w stałym kontakcie i zawsze służyła dobrą radą i pomocą. Tak jest zresztą do dziś :) co jakiś czas kontaktuję się, żeby dać znać co się u nas dzieje. Wiem, że pani Magda interesuje się swoimi kotami nawet po oddaniu ich do nowych właścicieli i zależy jej, żeby było im jak najlepiej. To się czuje :) Jestem wdzięczna za zaufanie i oddanie w moje ręce najlepszego i najbardziej szalonego kociaka na świecie!
Milena z Łęczycy, właścicielka kocurka Felixa tel. 781 290 150
***
Jesteśmy z żoną ze Świnoujścia. Kiedy znajomi kupili sobie rodowodowego kotka syjamskiego starego typu, tajskiego, od razu spodobał nam się. Nigdy nie mieliśmy kota w domu. Nie wiedząc, co nas czeka z nowym domownikiem postanowiliśmy poszukać informacji na temat kotów tej rasy.
Znaleźliśmy w internecie hodowlę o nazwie „Z Doliny Rzeki Prosny”, znajdującą się ponad 500 km od naszego miejsca zamieszkania. Obejrzeliśmy filmiki z miotów kociaków i od razu zdecydowaliśmy się na kupno i daleką podróż. Pani Magda po rozmowie telefonicznej przesłała nam niezwłocznie zdjęcia kociąt z miotu „D” i zdecydowaliśmy się na jednego z kotków dając mu na imię „Dyzio”. Pomimo, że kociak był bardzo smutny, odebraliśmy go jako bardzo szczęśliwi właściciele. Po przyjeździe do domu, długiej podróży kotek był nieśmiały i schował się przed nami. Na drugi dzień rozweselony i pełen energii pokazał, że jego rasa i charakter jest przystosowany do życia w naszej rodzinie. Pani Magda otrzymała od nas informację telefonicznie o zaaklimatyzowaniu się kociaka w naszym domostwie.
Podziękowaliśmy Pani Magdzie za nauczenie i przygotowanie maleństwa do życia z ludźmi. Pani Magda od początku służyła nam radą i pomocą. Po prawie roku jesteśmy jej bardzo wdzięczni i utrzymujemy stały kontakt. Kotek jest bardzo zdrowy, energiczny, przyjazny, kochany i grzeczny. Kochamy Dyzia z całego serca i polecamy kotki z tej hodowli wszystkim ludziom dobrego serca, żeby smutek i radość dzielili wspólnie z nowym członkiem rodziny. Jeszcze raz Pani Magdzie za wszystko dziękujemy i życzymy aby wraz z hodowlą uszczęśliwiała inne rodziny tak jak uszczęśliwiła nas.
Andrzej ze Śwnoujścia, właściciel kocurka Dyzia ( Demetrio miot D) tel. 691854730
Pan Andrzej pół roku po napisaniu opinii zdecydował z żoną o zapwnieniu Dyziowi towarzystwa. Do ich domu trafił jego młodszy braciszek Irys Z Doliny Rzeki Prosny*PL
***
Nasza rodzina to dość wprawiona „kocia rodzina”. Znamy wszystkie humorki, pomysły i różne rodzaje kociej miłości. Jednak Gucio z hodowli „Z Doliny Rzeki Prosny” nas zaskoczył. To prawdziwy łobuz z okrągłym brzuszkiem, wulkan energii i ciekawości. A nic na to nie wskazywało – największy grubas i leniuch z miotu G. Pani Magda urzekła mnie ogromną wiedzą i emanująca z jej opowieści radością i zrozumieniem swoich kociaków. Z takiej hodowli mogą wychodzić tylko super kociaki. I tak jest!! Nasz Gucio, mimo, że przyszedł na świat jako dzikusek jak każdy maluszek, jest prawidłowo uspołeczniony i dobrze się odnajduje w naszym towarzystwie. To kotek pełen zaufania i wiary w nas. Dzięki dobremu wychowaniu przez kocią mamę i resztę kociej rodziny oraz wsparciu Pani Magdy, Gucio łatwo się uczy dobrych zachowań, a nabrane we wczesnym dzieciństwie nawyki procentują u nas. I niestraszna mu miłość dziewięcioletniej dziewczynki.
Gucio to zdrowy kociak, kontrolna wizyta u weterynarza wykazała nic, jedynie zdziwienie lekarza, że kociak był aż tak wiele razy odrobaczany w hodowli, gdyż przeciętne normy są niższe. Jak wszystkie kociaki z hodowli Pani Magdy Gucio jest śliczny i urzekający, nawet Babcia straciła dla niego głowę.
Agnieszka i Iga z Gdyni (Gustaw miot G), tel: 515149254.
***
Bardzo polecam hodowle " Z Doliny Rzeki Prosny". Z Belli jesteśmy bardzo zadowoleni , jest bardzo do nas przywiązana, lubi gości, nie stroni od ludzi, wszystkich odprowadza do drzwi. Czasami zastanawiamy sie czy mamy psa czy kota ??
Monika z Gniezna, właścicielka kotki Belli. monika.andrzejewska@opendirect.pl
***
O zamiarze kupna kota rasowego zbierałam się w sobie od 3 lat, głównie były to naciski ze strony wówczas 7 letniego syna, aczkolwiek skłamałabym jakbym stwierdziła, że w duszy tez nie miałam ochoty na posiadanie zwierzaka domowego, pod warunkiem, że będzie to kot/kotka ;-).
Jednak jakoś tak zeszło, chyba musiałam dorosnąć do dojrzałej decyzji, a tym samym rosła ze mną moja aktualnie 3 letnia córeczka. Myślę, że jej wiek tez mi pozwoli na pewną decyzje o nabyciu kociaczka, a tym samym zbiegło się to z 10 urodzinami syna, których na pewno nigdy nie zapomni.
Do tej pory nie mieliśmy z mężem doświadczenia z kotkami rasowymi, jest to nasz pierwszy rasowy pupil, ale z ręką na sercu powiem, ze szybko się wzajemnie uczymy siebie ;-)
Dzieci są przeszczęśliwe, syn rozsądnie podchodzi do zwierzaczka, a córka, no cóż ma tylko 3 lata i czasem za mocno przytuli kociaka, ale to tylko dziecięca radość ;-). Krzywdy mu zrobić nie damy ;-)
Hodowlę kotów tajskich i rosyjskich "Z Doliny Rzeki Prosny" znalazłam przypadkowo przeszukując strony internetowe, zanim zadzwoniłam do Pani Magdy, rozmawiałam z kilkoma innymi hodowcami, ale intuicyjnie to nie było to ;-). W pierwszej rozmowie z Panią Magdą od razu poczułam przyjazne fluidy.
Pani Magada to bardzo ciepła i cierpliwa osoba, która godzinami może opowiadać o kociakach. Służy pomocą w każdej chwili dnia i obszernie odpowiada na zadawane pytania, być może czasem idiotyczne, ale istotne dla laika, jakim byłam chwilę temu ;-)
Z czystym sumieniem mogę polecić i hodowlę Pani Magdy i rasę tajską kotów. Jak w obszernych opisach na temat tej rasy czytałam, jest to kot lubiący towarzystwo ludzi, ma taki trochę psi charakter ;-). Chodzi za nami przy nodze, uwielbia zabawy z dziećmi, jest łagodny, znosi czułość córeczki ;-) i bardzo się cieszy, jak rano wstajemy lub wracamy z pracy/szkoły. W nocy spokojnie śpi i budzi się razem z nami.
Kot jest przeuroczy, nawet zagorzały przeciwnik kotów, widząc go w naszym domu, przyznał, ze bardzo z niego ładny i zabawny kotek.
Każdemu niezdecydowanemu z czystym sumieniem polecam hodowlę "Z Doliny Rzeki Prosny", a Pani Magda rozwieje jego wszelkie wątpliwości, a tym samym szczerze opowie o kotach.
Joanna z Wrocławia, właścicielka kocurka Jessa /miot J/,
mail: anaho@wp.pl
***
W sierpniu 2017r. mina 3 lata jak Behemot jest z nami:) Pamiętam, że o kocie tajskim zaczęłam marzyć po tym, jak kolega z pracy pokazał mi zdjęcia swojego Taja. To było mega zauroczenie. Dużo czytałam na temat tej rasy kotów i nieustannie zasypywałam kolegę pytaniami. Chciałam mieć kociego przyjaciela, który będzie mi towarzyszył, przytulał się i może to śmiesznie zabrzmi ale także "rozmawiał ze mną" ;) W końcu zapadła decyzja po długich negocjacjach w domu. Poszukałam w internecie ogłoszenie z hodowli Pani Magdy i bez zastanowienia dokonalismy rezerwacji na kocurka. To była najlepsza decyzja w życiu. Koci charakter Behemota jest niesamowity. Nie jest to kot, który chodzi własnymi drogami. Jest to nieodłączny towarzysz wszelakich zajęć i prac domowych. Gadatliwy, puszysty pieszczoch! Z Panią Magdą z hodowli kontakt mam cały czas. Służy zawsze radą czy też pomocą. Prawdziwy profesjonalista- przyjaciel ds. kocich! Polecam :)
Marlena Walczak, Września, właścicielka kocurka Behemota tel. 781 768 966
***
Miłośnik kawy, znawca koniugacji francuskiej, wieczorami lubi podumać nad partią szachów. Hipek towarzyszy nam jak cień bezceremonialnie rozkładając się w miejscu, gdzie akurat ktoś pracuje.
Zawsze jest w centrum zainteresowania, świetnie komunikuje sie w swoim charakterystycznym języku. Bardzo towarzyski, przytulaśny, akceptuje gości, zostawia im zabawki w butach na znak przyjaźni.
Szukając naszego kota dużo czytaliśmy, przegladaliśmy strony hodowcow, aż trafiliśmy do Doliny Rzeki Prosny. Kontakt od pierwszego telefonu był bardzo dobry.
Pani Magda bez nerwów znosiła nasze rozterki, zawsze chętna do pomocy i rozmowy.
Koty w hodowli sa zadbane, ufne, dopieszczone i zdrowe. Chociaż wszystko zalatwialiśmy zdalnie, nie bylo żadnych problemów z wyrobieniem paszportu, szczepieniami, badaniami.
Nasz weterynarz rownież nie miał zastrzeżeń. Wahajacym się polecam hodowle Z Doliny Rzeki Prosny :)
Magda z Moosleerau, właścicielka kocurka Hipcia mail magdak@bluewin.ch
KORZYSTAMY Z PROGRAMU DLA HODOWCÓW REALIZOWANEGO WSPÓLNIE Z MIĘDZYNARODOWĄ BAZĄ DANYCH SAFE-ANIMAL