Często przed odbiorem kociaka, pytacie Państwo w jaki sposób należycie przygotować dom na przybycie nowego lokatora, prosicie o rady oraz wskazówki dotyczące opieki nad kotem. Rozmowa z osobą posiadającą wcześniej kociaka sprowadza się z reguły do udzielenia kilku „technicznych” porad i rozwiania drobnych wątpliwości, zdarza się jednak, że kotek z naszej hodowli jest pierwszym kotem w domu, a przyszli właściciele rozpoczynają dopiero swoją kocią przygodę i choć interenet jest niezwykle obszerną kopalnią wiedzy to słowo hodowcy w wielu przypadkach jest nieocenione.
W tym dziale postaram się zawrzeć w pigułce podstawowe zasady opieki nad kotem, porady dotyczące diety, oraz zwrócić Państwa uwagę na potencjalne zagrożenia, z których nie zawsze zdajemy sobie sprawę.
"Niemal założyć się jestem gotów,
bo wątpliwości moich to nie budzi,
że gdzie jest dom szczęśliwych kotów,
tam jest i dom szczęśliwych ludzi."
Franciszek Klimek
Pierwsze dni w nowym domu:
Nawet najlepiej zsocjalizowany malec, po zabraniu z hodowli, przebyciu wielogodzinnej podróży i przeprowadzce do obcego sobie otoczenia może poczuć się nieswojo. Wynika to z faktu, że koty dość mocno przywiązują się do miejsca, w którym mieszkają i raczej nie przepadają za zmianami, na szczęście natura wyposażyła je w niebywały atut jakim jest wrodzona ciekawość, która powoduje, że dość szybko zabierają się do poznawania nowego domu.
Kot po przeprowadzce skonfrontowany zostaje z nowymi ludzmi, nowymi zapachami, odmiennymi zwyczajami, odgłosami. Nie rzadko w domu przebywa już jakiś rezydent- pies bądź starszy kot, który na pierwszy rzut oka pojawieniem się nowego domownika nie jest zachwycony. Należy wówczas dać kociakowi kilka dni na odnalezienie się w nowej rzeczywistości i kluczową rolę w tym przypadku odgrywa nowy właściciel. Radzimy zawsze by wybrać w domu miejsce w którym rodzina zamierza najwięcej czasu spędzać z kotem. Gdy nowe mieszkanie jest duże, miseczki lądują w kuchni a kuweta w łazience maluch może mieć problem z ich odnalezieniem. Powinny one być łatwodostępne dla kota i znajdować się w pobliżu by w razie gdy kociak zapomni się podczas zabawy mógł kuwetę łatwo odnaleźć. Przez pierwsze dwa dni proponujemy często zabierać malca w pobliże kuwety, wkładać go do niej i nie zmieniać miejsca, w którym stoi. Gdy chcemy by dolecelowo kocia toaleta znajdowała się w łazience proponujemy postawienie dwóch kuwet ( w łazience i w pokoju w którym kot początkowo spędzał większość czasu). Gdy kociak poczuje się już jak u siebie i pozna cały dom drugą kuwetę możemy usunąć.
Jeśli w domu znajdują się już jakieś zwierzęta należy stopniowo zapoznawać je z nowym kotem. Wiele zależy od temperamentu rezydentów, od faktu czy są kontaktowe i przyjacielskie w stosunku do innych zwierząt. Może okazac się, że akceptacja nowego domownika nie sprawi im żadnego problemu. Bardzo pozytywne skutki przynosi oswajanie zwierząt z sobą i stopniowe zapoznawanie ich przez zabawę. Wówczas futrzaki zdecydowanie szybciej odnajdują w nowym domowniku kompana do wspólnych psot i przesatają go traktować jak intruza. Jeśli pomiędzy pupilami nie dochodzi do „łapoczynów” ( co zdarza się niezwyle rzadko) nie należy ich separować. Rola nowego właściciela powinna ograniczyć się do odpowiedniego przedstawienia sobie zwierząt oraz ewentualnej interwencji w momentach zapalnych, wspólne relacje powinny ułożyć między sobą same. Ponieważ mieszkają z nami dwa ratlery i kocięta zaznajamiane są z nimi od małego z łatwością zaakceptują psa w nowym domu. Wiele z naszych kociąt trafiło do domów, w których mieszkał już starszy kot lub psiak. Cześć z nich początkowo była jedynakami i drugi kot pojawiał się nieco poźniej. Zwierzęta na zaakceptowanie się potrzebują z reguły około 3-4dni.
Odbierając kociaka z naszej hodowli potrzebują Państwo:
* TRANSPORTERA ( by kot bezpiecznie mógł przebyć podróż do nowego domu, przyda się on również w przyszłości podczas wyjazdów do weterynarza);
* KUWETY (odkrytej bądź zamkniętej) ;
* MISECZEK ( najlepiej wybierać miseczki z antypoślizgowym spodem, unikną Państwo rozlewania wody i wysypywania karmy przez kota);
* DRAPAKA ( na rynku dostępny jest szeroki wybór drapaków, od stojących po wiszące, polecamy zdecydować się od razu na drapak dla dużego kota by nie było w przeszłości potrzeby wymiany, koty rosną błyskawicznie i ani się obejrzymy a mały drapak przestanie spełniać swoją funkcję, wybierając go należy zwrócić uwagę by wysokość słupka wynosiła min. 90cm, w ten sposób kot bez problemu będzie mógł wyciągnąć się na nim podczas ostrzenia pazurków. Warto również by drapak posiadał wyższą półkę bądź legowisko, koty chętnie ucinają sobie drzemki w miejscach podwyższonych, uwielbiają też z góry obserwać otoczenie. Jeśli chcemy by nasz kociak chętnie korzystał z drapaka i w spokoju pozostawił nasze kanapy wybierzmy duży drapak i postawmy go w miejscu dla kota atrakcyjnym, nie wciskajmy go w kąt i nie ustawiajmy w okolicy szlaków komunikacyjnych w domu, dobrze by stał koło okna lub szaf po których kot również będzie mógł spacerować);
* ZABAWEK ( począwszy od pluszowych myszek i wędek skończywszy na tunelach i torach, z pewnością umilą Państwu wieczorne zabawy z pupilem);
*ZAPAS KARMY ( opisane poniżej w podtytule „kocie menu”) oraz ŻWIRKU na pierwsze dni otrzymają Państwo przy odbiorze kota. ( Używamy żwirku drewnianego, który jest ekologiczny, bez obaw można go spłukać w toalecie, nie roznosi się po domu, po skorzystaniu z kuwety przez kota rozpada się na puch, nie przykleja się do stóp jak ziarniste podłoża dla kotów, nie oblepia kuwety, jest wydajny, atrakcyjny cenowo a w domu pozostawia przyjemny zapach drewna. Ma to dla nas szczególne znaczenie ponieważ 4-5 tygodniowe kocięta uczace się korzystania z kuwety zjadają żwirki ziarniste, co kończy się biegunkami, żwirek drewniany całkowicie zlikwidował ten problem);
* MNÓSTWA MIŁOŚCI (Maluch Z Doliny Rzeki Prosny z penością wniesie do Państwa życia dużo radości i za okazane serce odwdzięczy się wspaniałą przyjaźnią).
Kocie Menu:
Jeśli chcemy by nasz kociak cieszył się dobrym zdrowiem powinniśmy w odpowiedzialny sposób podejść do jego diety. Często głaszcząc na kanapie naszego mruczka zapominamy, że leży obok nas najprawdziwszy drapieżnik, oznacza to, że jego układ pokarmowy przystosowany jest do sporzywania pokarmów mięsnych. Decydując się na wybór gotowej karmy czy to suchej czy mokrej nie powinniśmy sugerować się kolorową reklamą ani dostępnością produktów na marketowych półkach. Kluczem do sukcesu jest czytanie składu danej karmy i jej przemyślany wybór pod kątem procentowej zawartości mięsa. Ma to również uzasadnienie ekonomiczne, ponieważ im więcej pokarm zawiera mięsa tym mniej kot będzie go potrzebować by się najeść.
POLECANE KARMY MOKRE:
* Cats Finefood;
* Feringa;
* Power Of Nature;
* Brit Care;
* Applaws;
* Animonda Carny;
*GranataPet.
POLECANE KARMY SUCHE:
* Taste Of The Wild;
* Applaws;
* Orijen;
* Purizon;
* Feringa;
* Acana.
Należy pamiętać o tym, że krama sucha, choć wygodna w przechowywaniu i podawaniu powinna być jedynie uzupełnieniem kociej diety, nigdy jej podstawą. Koty są potomkami zwierząt pustynnych, nie piją więc zbyt dużo z natury, karmy suche- jak sama nazwa wskazuje pozbawione są wilgoci, podawanie ich kotu w nadmiernych ilościach może skutkować chorobami układu moczowego. Ponadto zęby kota nie mają powierzchni żujących- poza malutkimi zębami trzonowymi. Ich szczęka przystosowana jest do rozrywania pokarmu, nie gryzienia go. Kocia szczęka porusza się w płaszczyźnie góra-dół a zęby działają jak noże odcinając fragmenty mięsa, kot nie ma zatem możliwości poruszania nią na boki, żucia i rozcierania pokarmów.
W kociej diecie nie powinno zabraknąć surowego mięsa. Odbierany od nas kociak z pewnością będzie jego wielkim wielbicielem. Bez obaw możemy podawać kotu wszelkie rodzaje mięsa włącznie z wieprzowiną. Nie ma potrzeby parzenia lub przemrażania mięs- zakupione w sklepie jest bezpieczne i przebadane weterynaryjnie. Należy zadbać o to by mięso podawane kotu było świeże i w miarę ciepłe ( instynkt podpowiada kotom i temperatura mięsa ok. 38st najbliższa jest , ciepłocie ciała upolowanej zdobyczy), kot bez problemu może zjadać również surowe kości-mączka kostna stanowi ważny składnik gotowych karm. Dieta oparta na podawaniu kotom wyłącznie surowych mieszanek mięsnych wzbogaconych suplementami nazywa się BARF ( Biologically Appropriate Raw Food), BARF'a można przygotować samodzielnie bądź skorzystać z gotowych pakietów dostępnych przez internet. Wybierając mięsa do przygotowania BARF'a należy we właściwy sposób zbilansować ich mieszankę, nie unikać podawania kotu mięs tłustych i poprzerastanych. Główną przyczyną tycia zwierząt nie jest tłuszcz, a węglowodany ( np. zboża obecne w dużych ilościch w popularnych karmach dla kotów). Tłuszcz zostaje wykorzystany w pierwszej kolejności do produkcji energii, natomiast węglowodany zostaną zmagazynowane i zamienione w tkankę tłuszczową. Do porcjowania kotu BARF'a służy odpowiedni przelicznik uwzględniający m.in. wagę naszego kota. Więcej informacji na ten temat znajdą Państwo na forum www.barfnyswiat.org
Specyficznym rodzajem surowego mięsa jest ryba. Część gatunków można kotu podać w sposób bezpieczny na surowo, część dopiero po ugotowaniu. Należy uważać na gatunki zawierające tiaminazę- enzym niszczący witaminę B1 (tiaminę). Dieta w której występują surowe ryby zawierające ten enzym może spowodować niedobór B1 objawiający się apatią, zmęczeniem, zaburzeniami układu nerowego, niewydolnością krążenia oraz zaburzeniami układu pokarmowego ( biegunka, wymioty, bóle brzucha). Do ryb zawierających tiaminazę należą: Błyszczyk, Głowacz pręgopłetwy ,Gromadnik Karp (cała rodzina karpiowatych) ,Kleń ,Leszcz, Makrela, Mauryk, Miętus, Mintaj, Płoć, Rekin, Sardela, Sandacz morski,Strzebla potokowa, Strzępiel,Stynka, Sumik, Sum, Szprot, Śledź oceaniczny.
Drugim niebiezpiecznym dla kotów dla kotów związkiem jest tlenek trójmetyloaminy-triox. Powoduje on wiązanie żelaza w postać nieprzyswajalną przez organizm, skutkuje to anemią i szeregiem objawów niedoboru żelaza. Ryby zawierające triox: Czernik, Witlinek, Morszczuk, Mintaj, Łupacz. Po obróbce termicznej i ugotowaniu ryb triox przechodzi w trójmetyloaminę, która nie ma właściwości anemiotwórczych, natomiast tiaminaza zostaje zneutralizowana. Niestety gotowanie ryb oraz innych mięs pozbawia je witamin oraz składników odżywczych potrzebnych kotom. Rekomendujemy zatem podawanie zwierzętom na surowo gatunków bezpiecznych takich jak: Łosoś, Pstrąg, Węgorz, Halibut, Dorsz, Szczupak, Okoń, Flądra,Sola,Tuńczyk. Ryby podajemy bez ości, należy również unikać podawania na surowo ryb własnoręcznie złowionych ze względu na ryzyko zarażenia nicieniami.
Jeśli chcemy by nasz pupil miał piękną błyszczącą sierść, raz na jakiś czas możemy podać mu żółtko jaja kurzego (bez białka- białko może powodować problemy skórne oraz zawiera enzym blokujący przyswajanie biotyny przez orgabizm). Jeśli kot nie jest jego szczególnym fanem dość łatwo „przemycić” je w diecie mieszając z ulubioną mokrą karmą.
Należy pamiętać o tym by nie karmić kota kiełbasą, pasztetem, zupą czy resztkami z obiadu. Sól, przyprawy i pieprz są szkodliwe dla kotów i zwierzęta nie powinny ich jeść. Nie należy również podawać kotom czekolady, czosnku, cebuli, winogron i rodzynek, grzybów, kawy, gazowanych napojów. Zarówno dla kotów jak i psów czekolada, kakao oraz produkty je zawierające są trujące. Podane w nadmiarzemogą okazać się dla zwierzęcia śmiertelne. Wynika to z faktu, że zawierają one teobrominę- koty w przeciwieństwie do ludzi nie są zdolene do jej efektywnego metabolizowania. Do objawów zatrucia należą m.in. biegunka, nudnośći i wymioty, nadmierne wydalanie moczu. Należy wówczas natychmiast skontaktować się z weterynarzem. Następstwem zatrucia jest artmia, krwotok, zawał a na końcu śmierć. Do tego typu zatruć nie dochodzi na szczęście zbyt często, koty pozbawione są receptorów smaku słodkiego nie przepadają zatem za czekoladą.
Kotom nie należy podawać mleka, serów oraz nabiału. Sery- pomijając fakt, że większość z nich zawiera mnóstwo przypraw- mogą wywoływać u kotów reakcje alergiczne. Mleko prowadzi do wystąpienia regularnych biegunek. Związane jest to z tym, że koty podobnie jak część ludzi nie tolerują laktozy. Podawanie mleka kotu możliwe jest jedynie w przypadku gdy jest to mleko specjalnie dla kotów przeznaczone o obniżonej zawartości laktozy.
Do picia należy kotu podać wodę, dbając o to by była ona zawsze dostępna, świeża i regularnie wymieniana. Jako ciekawostkę dodam, że koty chętniej będą korzystały z wody gdy miska będzie stała w oddaleniu od miski z karmą, ma to uzasadnienie w ich naturze. Zdaniem kota resztki zdobyczy (karmy) mogą zanieczyścić wodę. Koty uwielbiają również źródła wody płynącej,co gwarantuje jej świeżość dlatego większość naszych pupili z zainteresowaniem podchodzi do odkęconego kranu. Chcąc sprawić frajdę naszym kociakom, możemu pokusić się o zakup poidła z cyrkulacją wody.
Pielęgnacja i opieka weterynaryjna:
Pielęgnacja kota krótkowłosego jest zdecydowanie mniej czasochłonna niż w przyadku ras kotów z dłuższym futerkiem. Aby futerko było lśniące i zadbane należy wykonywać ją regularnie. Raz w tygodniu powinniśmy kota wyczesać. Doskonałą szczotką jest furminator, dostępny w sklepach zoologicznych stacjonarnych będź internetowych. Jego cena to ok 80zł. Furminator w sposób przyjemny dla kota usuwa podszerstek nie ucinając przy tym włosa okrywowego. Dostępny jest w kilku wersjach zarówno dla kotów długo jak i krótkowłosych.
Do podstawowych zabiegów higiecznych właściciela powinno należeć kontrolowanie uszu, uzębienia ,gruczołów oraz przycinanie pazurów. Pazury obcinamy kotom jedynie w przednich łapach usuwając pod kątem przy pomocy obcinaczek sam czubek pazura-igiełkę, zwracając uwagę by nie naruszyć unerwionego rdzenia. Uszy przemywamy kotom w momencie gdy zauważymy ich zabrudzenia, usuwamy je wacikiem zwilżonym letnią wodą bądź specjalnym preparatem do tego przeznaczonym np. Otosol, Beaphar, Otifree. U kotów zdrowych uszy nie ulegają przybrudzeniu zbyt często, zabieg spokojnie możemy wykonywać profilaktycznie raz w miesiącu. Stan dziąseł i uzębienia, szczególnie w przypadku kotów starszych warto sprawdzać przy okazji kontrolnych wizyt weterynaryjnych. Lekarz prowadzący zwierzę podejmie wówczas decyzje o ewentualnym usunięciu nagromadzonego kamienia i podejmie dalsze leczenie.
Jeśli zauważymy intensywne gryzienie bądź lizanie przez kota okolic odytu, może być to dla nas sygnałem, że należy opróżnić gruczoły. W przypadku braku reakcji ze strony właściciela może to zakończyć się zapaleniem zatok okołoodbytowych. Zabieg bez problemu wykona lekarz weterynarii, jest on nieinwazyjny.
Mieszkając z kotem watro zaopatrzyć się w termometr, który umożliwi nam kontrolę jego temperatury ciała. Prawidłowa temperatura waha się pomiędzy 38-39 °C, jej spadek bądź wzrost połączony z apatią z reguły jest jednym z pierwszych sygnałów zwiastujących pojawienie się choroby.
Koty z pietyzmem dbają o swoje futerko, czyszcząc je i wylizując o każdej porze dnia i nocy, po częstym wylizywaniu sierści ostrym językiem nieuniknione jest jej przedostanie się do układu pokarmowego. Zazwyczaj kot z powodzeniem daje sobie radę z usunięciem nadmiaru włosia razem z kałem lub poprzez zwracanie złogów. Niekiedy jednak pojawiają się trudności i problemy z ich usuwaniem, objawiają się utratą apetytu, wymiotami i zaparciami. W takich przypadkach należy podać kotu pastę odkłaczającą, na bazie oleju. Można również starać się zapobiegać takim zjawiskom przez regularne wyczesywanie kota, wprowadzenie do jego diety karm kontrolujących zaleganie sierśći lub podawanie zieleniny. Trawa wspomaga oczyszczenie jelit i żołądka z zalegającej zlizywanej sierści oraz uzupełnia niezbędne kotu minerały i witaminy. Zawarte w trawie enzymy wspomagają funkcjonowanie organizmu kota, a znajdujący się w roślinie chlorofil działa kojąco na ból i wspomaga leczenie różnego rodzaju infekcji. Koty spożywają trawę by uzupełnić niedobory kwasu foliowego-substancji nie występującej w mięsie. Jego brak w organizmie powoduje zahamowanie wzrostu oraz anemie. Warto zatem raz na jakiś czas zrobić naszym futrzakom frajdę i wysiać w doniczce np. owies.
Profilaktyka szczepień i odrobaczeń również odgrywa ważną rolę w kwestii zdrowia naszego kota. Odbierając kota z naszej hodowli będzie on kompleksowo zaszczepiony oraz pozbawiony pasożytów wewnętrzynych jak i zewnętrznych. Zwierzęta niewychodzące powinniśmy odrobaczać nie częściej niż raz na 6 miesięcy, w przypadku kotów wychodzących na zewnątrz, polujących odrobaczanie powinno być częstsze. Należy zadbać również o zabezpieczenie wychodzącego kota przed pchłami i kleszczami, radzimy unikać obroży przeciwpchelnych ponieważ kot w trakcie gonitw na zewnątrz może się na takiej obroży zawiesić i stosować pipety.
W Polsce nie ma ustawowego obowiązku szczepienia kotów. Jednak ze względu na zdrowie naszego pupila warto go zabezpieczyć przed groźnymi dla niego chorobami zakaźnymi. Szczepienia postawowe obejmują zabezpieczenie kota przed panleukopenią, kocim katarem, herpeswirusem. Powyższe choroby dosięgnąć mogą nawet kotów niewychodzących. Biorąc pod uwagę fakt, że żadne szczepienie nie pozostaje bez echa dla organizmu, a producenci szczepionek deklarują dość długi okres utrzymywania się odporności rekomendujemy szczepienia ochronne w przypadku kotów niewychodzących co dwa lata.
Tematem gorącym budzącym kontrowersje jest wczesna kastracja zwierząt w hodowlach. Po przeanalizowaniu wielu za i przeciw oraz przeprowadzeniu szeregu rozmów z lekarzami weterynarii zdecydowaliśmy się odstąpić od tej praktyki. Wśród właścicieli kotów jak i weterynarzy znajdziemy zarówno zagorzałych zwolenników jak i oddanych przeciwników wykonywania tego zabiegu w tak młodym wieku. Utrzymuje się, że przeprowadzona w okresie dzieciństwa kastracja nie ma negatywnego wpływu na zdrowie kota, choć wyniki badań nie zawsze są jednoznaczne. Z reguły rekomenduje się wykonanie tego zabiegu u kota, który osiągnął już wagę ok 2kg, u kotek przed pierwszą rują ( co minimalizuje ryzyko wystąpienia nowotworów sutka) u kocurów przed wejściem w okres rozrodczy ( kocur aktywny zaczyna nie zawsze lecz często znaczyć teren, gdy przegapi się moment dojrzewania problem znaczenia nie znika od razu a burza hormonalna w organizmie kota trwa nawet do pół roku). Przeciw wczesnej kastracji przemawia fakt, że u każdego zwierzęcia powinna się dobrze wykształcić i uregulować gospodarka hormonalna, co wpływa na jego psychikę. O ile w przypadku kocurów zabieg kastracji jest mało inwazyjny( często nie zakłada się nawet szwów) o tyle u kotki istnieje potrzeba otwarcia jamy brzusznej w celu usunięcia macicy oraz jajników. Wiek 7-8 miesięcy moim zdaniem to najlepszy moment na wykonanie zabiegu kastracji kotki, jest ona wówczas na tyle dojrzała biologicznie, że ryzyko uszkodzenia narządów podczas operacji jest niewielkie,bo są one po prostu większe,jest też na tyle młoda że rany bedą się doskonale goić. Z pewnością praktykują bardzo zręczni weterynarze, dla których przeprowadzenie zabiegu kastracji u kota 3 miesięcznego nie stanowi problemu, jednak żaden z nich nie jest nieomylny i każde ryzyko należy minimalizować. W przypadku przedwcześnie wykastrowanych kocurów występuje brak hormonów płciowych w okresie dojrzewania. Skutkować to może tym, że kocur wizualnie bardziej będzie przypominał kotkę. Nie wykształcą się u niego typowo samcze cechy wyglądu.
Zagrożenia:
Niebezpieczeństwa związane z podawaniem kotu nieodpowiednich produktów opisałam powyżej w podtytule „kocie menu”. Kolejnym błędem wynikającym z ludziej niewiedzy jest chęć niesienia pomocy zwierzęciu poprzez własną intuicyjną diagnostykę i podawanie ludzkich leków. Kot kicha-acatar, coś go boli- ibuprom... Nic bardziej mylnego. Kota absolutnie pod żadnym pozorem nie wolno nam leczyć na własną rękę. Jedynie niewielka część leków z naszej apteki nadaje się do tego by podać je kotu, z czego jeszcze mniejsza część jest w stanie pomóc i wywołać pożądany efekt w postaci poprawy stanu zdrowia. Polopiryna, paracetamol aspiryna, ibuprofen są śmiertelnie trujące dla kota. Apteczkę z lekami w domu należy przechowywać w miejscu dla nich niedostępnym. Jeśli przyjmujemy jakieś leki należy zwracać szczególną uwagę by żadna z tabletek nie znalazł się na dywanie. Mała okrągła kuleczka może stać się dla kota atrakcyjnym obiektem do zabawy, zwierzak może nosić ją w pysku, lizać lub nawet połknąć. Jeśli nasz kot zachoruje bezwzględnie powinniśmy zdać się na pomoc lekarza weterynarii, nie eksperymentować ponieważ dla naszego pupila może zakończyć się to w sposób tragiczny.
Substancje i środki chemiczne służące nam do zachowania czystości w domu również powinny znajdować się poza zasięgiem zwierząt. Mając w domu kota powinniśmy zwracać szczególną uwagę na to jakiego rodzaju chemikaliów używamy i w jaki sposób. Klapa toalety po jej umyciu i zdezynfekowaniu powinna być przez nas zamykana. Do mycia podłóg powinniśmy wybierać łagodniejsze środki chemiczne a kota wpuszczać dopiero po jej wyschnięciu. Kot wylizując sobie mokre łapy zjada również preparaty czyszczące, jest podtruwany, co może powodować komplikacje zdrowotne, a biegunka i problemy układu pokarmowego są jedynie optymistyczną ich wersją. Szczególnie agresywne środki do czyszczenia toalet działają na koty ogłupiająco, zapach przyciąga je i koty zaczynają tarzać się w preparatach zlizując przy okazji truciznę. Z uwagi na to, że kocia skóra ma bardzo wysoką przepuszczalność kot wcale nie musi czegoś zjeść by się zatruć. Pamiętajmy zatem o tym by uniemożliwić zwierzęciu kontakt z toksynami zawartymi w środkach czyszczących, jeśli natomiast dysponujemy garażem i nasz kot ma możliwość wejścia do niego zadbajmy by wszelkiego rodzaju płyny, smary, farby, środki ochrony roślin, nawozy, były przechowywane w sposób bezpieczny i usuwajmy ich pozostałości po użyciu.
Przed wprowadzeniem do domu kota powinniśmy przyjżeć się naszemu domowi. Czy nie znajdują się w nim wąskie zakamarki, w których mały kociak mógłby się zaklinować, bezwzględnie przed użyciem pralki, piekarnika, zmywarki powinniśmy sprawdzić czy nasz mruczek nie postanowił uciąć sobie w środku drzemki korzystając z niedomkniętych drzwiczek. Osobnym i niezwykle istotnym tematem są uchylne okna i niezabezpieczone balkony. Młody sprytny i ciekawski kociak może wspiąć się na uchylne okno i zaklinować w nim głowę lub podbrzusze, w momencie gdy w domu brak opiekuna mogącego kota oswobodzić taki wypadek z reguły kończy się uduszeniem. Uchylne okno można zabezpieczyć siatką. Tyczy się to również balkonów. Kot z radością wybierze go jako miejsce zabaw, drzemek w letnim słońcu lub punkt obserwacyjny. Instynkt łowiecki kota jest bardzo silny wystarczy przelatująca obok mucha lub ptak by zwierze zapomniało o wysokości i skok wykonany z balkonu był tym ostatnim. Jeśli kotu uda się przeżyć może się to zakończyć urazem kręgosłupa bądź miednicy. Mieszkanie na parterze wcale nie jest wymówką przestraszone zwierze może oddalić się i nigdy już nie zostać odnalezione. W sklepach dostępny jest szereg różnego rodzaju estetycznych siatek ochronnych, bardzo atrakcyjnych cenowo, które pozwolą zadbać o bezpieczeństwo naszego kota. Jeśli z jakiegoś powodu nie mamy możliwości zabezpieczenia balkonu kot powinien na nim przebywać tylko i wyłącznie pod okiem właściciela, zabezpieczony szelkami uniemożliwiającymi wysunięcie i przypięty do smyczy.
Wreszcie na uwagę zasługują przez wielu z nas uwielbiane rośliny doniczkowe ( również te występujące popularnie w ogrodach i zbierane na kwiat cięty). Nie wszyscy zdają sobie sprawę, że część roślin jest silnie trujących zarówno dla ludzi jak psów czy kotów, człowiek raczej nie pokusi się o podgyzanie ulubionej draceny czego nie postydzi się wszędobylski kociak. Przed zabraniem do domu kota powinniśmy zweryfikować posiadane przez nas rośliny pod kątem ich ewentualnej toksyczności. Szczególnie w okresie Bożego Narodzenia w domu kociarza nie powinna pojawić się ani jemioła ani poinsecja (gwiazda betlejemska)- obie rośliny dla kota są trujące. Toksyczne rośliny wywołują najrozmaitsze odjawy od podrażnień skóry i śluzówki, wymiotów, ślinotoków, biegunek po krwotoki, zaburzenia krążenia ,oddychania, spowolnienie akcji serca, śmierć. Listę toksycznych dla kotów roślin bez problemu odnajdą Państwo w internecie. Grupa ich jest dość spora i nie sposób opisać wszystkich z nich. Do najbardziej popularnych w naszych mieszkaniach a stanowiących zagrożenie dla kota należą m.in. fikus, filodendron, bluszcz, skrzydłokwiat, amarylis, difenbachia czy niewinnie wyglądający wiosenny pierwiosnek.
Tekst oraz materiały umieszczone na stronie są własnością hodowli "Z Doliny Rzeki Prosny" oraz objęte prawami autorskimi. Dalsze ich kopiowanie, udostępnianie oraz rozpowszechnianie bez naszej zgody zgodnie z ustawą z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych jest zabronione.
KORZYSTAMY Z PROGRAMU DLA HODOWCÓW REALIZOWANEGO WSPÓLNIE Z MIĘDZYNARODOWĄ BAZĄ DANYCH SAFE-ANIMAL